Dziś będzie inaczej ... ;)
Odkrywam powoli swoją nową pasję,a mianowicie do szycia. Kiedy człowiek siedzi troszkę dłużej
w domu i ma czas na więcej to do głowy przychodzą różne pomysły, na dodatek w moim
przypadku ciąża wywołuje jakieś dodatkowe pokłady kreatywności ;)
Przechodząc ostatnio przez jedną z galerii, na jednym ze stoisk zobaczyłam ozdoby
związane z Wielkanocą i nie dało się nie zauważyć cudnych szytych Króliczków/Tildy.
Mnie i moją Zuzię tak zauroczyły,że postanowiłam sama spróbować uszyć taką dla córki ;)
Myślę,że jak na pierwszy raz (choć prototyp nie był dość udany ... :P ) wyszło całkiem nieźle ;)
Oceńcie sami i poznajcie Królisię Oliwię ;)
Śliczna .Też szyłam ale w wersji męskiej.Panie króliczki mają dużo wdzięku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne! :)
OdpowiedzUsuń